どこでも miejsca poza Kakure
TESTOWE FORUM

Join the forum, it's quick and easy

TESTOWE FORUM

    どこでも miejsca poza Kakure


  • Podróże

    旅行

    Rodzina w Krakowie, delegacja na Dziki Zachód albo przyjacielska wycieczka, by zdobyć górskie szczyty Norwegii? Świat jest wielki. O wiele większy niż ludzki umysł jest w stanie pojąć. I aby choć częściowo poznać uroki życia, trzeba wystawić nogę poza ciasne ramy swojej kultury. Jaki sposób byłby lepszy, jeśli nie intensywne podróże dookoła globu? Co bardziej usprawnia tolerancję, jeśli nie bezpośrednia styczność z tym, co dotychczas jawiło się jako nieznane i niezrozumiałe?
    0 / 0

  • Retrospekcje

    回顧

    Nie bez powodu mówi się, że przeszłość jest echem dokonanych wyborów. Z roku na rok staje się mniej szczegółowa, mniej kanciasta, a bardziej rozmyta. Może nie ma już tylu kolorów, takiej głębi. Wypowiedziane zdania zamieniają się jedynie w niemy ruch warg. Uśmiechy nikną. Twarze tracą rysy. Człowiek chciałby, czasami, móc sięgnąć ręką w gęste bagno swoich wspomnień, wyciągnąć stamtąd tę jedną, jedyną scenę. Otrzeć diament, choćby własnym ubraniem. I patrzeć na niego. Poznawać na nowo. Smakować tak, jakby ta chwila miała się nigdy nie skończyć. Byłoby wspaniale móc wskrzeszać, prawda?
    0 / 0

  • Sny

    W śnie jest coś ironicznego. Człowiek kładzie się, aby zregenerować siły. I czasami rzeczywiście tak jest. Opiera polik o poduszkę, a potem nagle otwiera oczy - jest już ranek, świeci słońce i tylko budzik trzeba wyłączyć, aby nie zbudził śpiącej u boku miłości życia. Są jednak takie momenty, gdy powieki ciężko opadają. Gdy nie pracuje nic prócz serca i mózgu, a tworzony w głowie świat nabiera przeraźliwej prawdziwości. Z koszmarów ludzie budzą się z krzykiem; z poczuciem przemęczenia i przebycia prawdziwej walki. Stają wtedy na granicy z jawą, z tłukącym się w umyśle pytaniem: Co z tego było prawdziwe?
    0 / 0
YŌZEI-GENJI NAKSU
Pozory. Broń, którą Naksu opanowała do perfekcji. Kusząca ciałem, ogniem charakteru, słodkim słowem, gestem, który łamał granice czystego pragnienia. Pożądanie, które ścigało chaosem między delikatność dziewczęcego serca, a wiodące ku zagładzie nieszczęście. Niewielu potrafiło dostrzec skrzący się pod maską kokietki — ból, który cieniem snuł źrenice, głodem relacji i tęsknotą wyznaczając tragiczną ścieżkę losu. Czy z góry przekreślonego skrywaną tajemnicą śmierci? W końcu światło migotało najjaśniej, w największej ciemności. I to kocie mruczenie, jestestwo tak kruche, wskrzesiło płomyk, który tląc się, wypchnął nadzieję na pierwszy plan. Wystarczyło podążyć jej śladem.